Według prokuratury policjanci przyszli do jednego z mieszkań przy ulicy Rzgowskiej w Łodzi z nakazem zatrzymania 59-latka, by doprowadzić go do widzewskiej prokuratury na przesłuchanie jako podejrzanego o stosowanie przemocy i gróźb wobec świadka, który zeznawał przeciw jego synowi. Drzwi mieszkania były uchylone. - Kiedy policjanci weszli do środka stwierdzili, że na podłodze leżą zwłoki młodej kobiety. W mieszkaniu widoczne były liczne ślady krwi - relacjonował Kopania. Śledczy przeprowadzili oględziny. W ocenie biegłego medyka sądowego śmierć kobiety mogła nastąpić około sześć godzin wcześniej. Są wyniki sekcji zwłok 59-latka w chwili przyjścia policjantów nie było w mieszkaniu; szybko jednak został zatrzymany. Jego przesłuchanie zaplanowano na piątek. Sekcja zwłok kobiety wykazała, że zmarła na skutek rozległych obrażeń głowy. Jak ustalono, 23-latka od kilku dni pozostawała w związku z 59-letnim mężczyzną; dzień wcześniej wieczorem w towarzystwie sąsiadów pili razem alkohol. - Trwają czynności mające na celu ustalenie przebiegu wydarzeń, jakie rozegrały się w mieszkaniu, w którym znaleziono zwłoki - dodał Kopania.