- Z przykrością muszę stwierdzić, że urzędnicy miejscy w sposób nieudolny naśladowali pewne zapisy z dokumentu warszawskiego. Musimy się przyznać do tego, że w pewnej części został on skopiowany. Nie boję się słowa przepraszam i myślę, że to słowo w stosunku do pani prezydent Warszawy zostanie wypowiedziane - poinformował Sadzyński. Dodał, że pomimo skopiowania części dokumentu nie można w tym przypadku mówić o naruszeniu prawa, gdyż "taki dokument nie podlega ustawie o ochronie praw autorskich". Pod koniec 2009 r. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przesłała do ówczesnego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego list, w którym domagała się przeprosin i przyznania do plagiatu. Sprawa dotyczyła dokumentu "Wytyczne dla ruchu rowerowego", który Łódź wprowadziła w życie w czerwcu 2009 roku. Dokument opracowywali pracownicy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi oraz przedstawiciele organizacji cyklistów. Znalazł się w nim m.in. zapis, że stojaki na rowery mają być usytuowane przy zejściach do metra, którego w Łodzi nie ma.