"Mam nadzieję, że możemy liczyć na pomoc rządu, aby Łódź otrzymała środki z budżetu państwa na remont kamienic. Potrzebujemy specjalnego wsparcia, abyśmy mogli uratować jak najwięcej z historycznego dziedzictwa naszego miasta. To ważne nie tylko dla łodzian, ale dla wszystkich Polaków" - napisała Zdanowska w liście do premiera, który przedstawiła w poniedziałek na konferencji prasowej. Zdanowska przypomniała, że od blisko 10 lat trwa w Łodzi gigantyczny remont, obejmujący setki kamienic, zabytkowych budynków i pałaców, a także całe kwartały miasta. "Jesteśmy liderami rewitalizacji w Polsce. Żadne inne miasto nie robi tyle, co my" - zaznaczyła. Dodała, że w ostatnich tygodniach doszło w Łodzi do kilku katastrof budowlanych, m.in. w ostatni piątek zawaliło się skrzydło wysiedlonej kamienicy przy ul. Rewolucji 1905 roku, która poddawana jest rewitalizacji, a w sobotę i niedzielę popękały ściany w prywatnej kamienicy przy ul. Wólczańskiej. "Staramy się to naprawić, jednak wysiłek, jaki musimy ponieść, przerasta możliwości finansowe samorządu, tym bardziej że Łódź posiada najwięcej kamienic spośród wszystkich miast Polski" - napisała Zdanowska. Liczne remonty i rewitalizacje Prezydent miasta podkreśliła, że na program rewitalizacji pozyskiwane są środki z UE; remonty finansują też prywatni inwestorzy, jednak bez specjalnego wsparcia, miasto nie jest w stanie sprostać tak wielkiemu wyzwaniu. Zdanowska przypomniała, że Łódź to największy kamienicznik w kraju - w zasobach miasta jest ok. 6 tys. kamienic. "Ponad 1000 kamienic jest w stanie zużycia sięgającym powyżej 70 proc. czyli wymagają już natychmiastowej interwencji. Średnio remont kamienicy - zależnie od wielkości i innych czynników, jak np. konieczność odtworzenia elementów zabytkowych wewnątrz i na zewnątrz budynków - kosztuje od 5 mln do 15 mln zł. Trudno nawet oszacować, ile potrzeba na ich modernizację - raczej parę miliardów niż milionów złotych" - powiedziała. Jak przypomniała, w ciągu ostatnich lat Łódź - w ramach programu MIA100 Kamienic - kompleksowo wyremontowała ponad 200 budynków. W ramach trwającej rewitalizacji obszarowej remontowane są też całe kwartały. "Oczekujemy wieloletniego programu - takiego jak ma np. Kraków - który umożliwi nam zadbanie o historyczną tkankę miasta. Owszem, możemy pozwolić sobie na prosty remont, ale większość budynków w złym stanie technicznym znajduje się w ewidencji bądź rejestrze zabytków, co znacznie podraża ich odnowienie" - podkreśliła prezydent Łodzi. Według Zdanowskiej, remont pojedynczego mieszkania w zabytkowej kamienicy kosztuje ok. 300 tys. zł. Tymczasem - jak zaznaczyła - ochrona zabytków i dziedzictwa kulturowego, zgodnie z konstytucją, jest zadaniem państwa. "Kilka lat temu, gdy byłam posłanką, dokonałam analizy, jak wyglądało wsparcie strony rządowej dla Łodzi od okresu powojennego. Łódź dostała najmniej - zaraz po Wałbrzychu - ze wszystkich miast powyżej 50 tys. mieszkańców. Ile lat mamy czekać? Warto spojrzeć na Łódź, którą w czasie transformacji zostawiono bez wsparcia i ochrony" - dodała. Zdanowska wyjaśniła, że na przełomie wieków Łódź była budowana bardzo oszczędnie; ściany w kamienicach były cienkie, często sąsiadujące ze sobą budynki miały wspólne ściany, nie stały idealnie na swoich parcelach. "Jeżeli bierzemy pod ochronę prawną takie budynki - a robi to wojewódzki konserwator zabytków - to musimy dać fundusze na ich remont" - oceniła Zdanowska.(PAP)