Jak powiedział w czwartek rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, zwłoki trzech osób znalazł lokator domu przy ul. 1 Maja w Łodzi, który zauważył otwarte drzwi do mieszkania. Zmarli to 58-letni lokator zajmujący to mieszkanie, jego konkubina, a także mężczyzna, który bywał u tej pary. Po wstępnych oględzinach ustalono, że zgon mógł nastąpić maksymalnie dwa dni wcześniej, a na ciałach ofiar nie znaleziono obrażeń zewnętrznych. Prokuratura bada okoliczności i przyczyny śmierci całej trójki. Poproszeni o pomoc strażacy wstępnie wykluczyli, by doszło w tym przypadku do zatrucia tlenkiem węgla. Przyczyna zgonu ma być znana po przeprowadzeniu sądowo-lekarskich sekcji zwłok. - Jako prawdopodobne jawi się to, że zgon mógł nastąpić na skutek wychłodzenia organizmu, bądź zatrucia alkoholem. W mieszkaniu znaleziono butelkę z resztką alkoholu niewiadomego pochodzenia - zaznaczył Kopania.