Poinformował o tym rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków i spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy. Zostało podpisane przez przewodniczącego zakładowej Solidarności w łódzkim MPK Krzysztofa Frątczaka. - Prokuratura wdrożyła czynności sprawdzające. Najpóźniej w ciągu miesiąca zdecyduje, czy będzie wszczęte postępowanie w tej sprawie - powiedział Kopania. Według prokuratury, w uzasadnieniu zawiadomienia autor przypomniał, że w lutym została podpisana umowa pomiędzy gminą a MPK na świadczenie usług publicznych w ramach organizacji lokalnego transportu. Umowa była wynikiem uchwały Rady Miejskiej z listopada ub. r., której wykonanie powierzono prezydent miasta. Uchwała nakłada na MPK obowiązek utrzymania, konserwacji i remontów bieżących infrastruktury torowo-sieciowej. Zawarta w lutym przez miasto umowa przewiduje rekompensatę w odniesieniu do kosztów utrzymania, konserwacji i remontów bieżących infrastruktury w łącznej wysokości 7,8 mln zł. Natomiast - zdaniem szefa Solidarności w MPK - rzeczywiste koszty utrzymania tej infrastruktury wynoszą obecnie 20 mln zł. "Mniejsze nakłady z tego tytułu powodują powstanie stanu zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach w postaci taboru tramwajowego MPK, ponieważ nie pozwalają na utrzymanie infrastruktury torowo-sieciowej w stanie niezagrażającym wykolejeniami tramwajów" - napisano w zawiadomieniu.