Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 18-letnia matka Adriana pozostawiła dziecko u swojej matki i zniknęła. Jak mówią sąsiedzi, niemowlę często pozostawało samo w domu bez opieki, a jego babka nie miała pieniędzy na jego utrzymanie. Kiedy na miejsce przyjechał lekarz, natychmiast zdecydował, że maluch powinien trafić do szpitala - dziecko miało wysoką gorączkę i było posiniaczone. Kobieta tłumaczyła policji, że dziecko wypadło jej z rąk przy przewijaniu. Sąd rodzinny już podjął decyzję, że Adrian po opuszczeniu szpitala trafi do domu małego dziecka. Policja poszukuje teraz jego 18-letniej matki, której w ubiegłym miesiącu przerwano na rok odbywanie kary w poprawczaku, dokąd trafiła za kradzieże. Za zaniedbywanie syna grozi jej kara do 2 lat więzienia.