Według prokuratury przyjęli oni w sumie 4 tys. zł w zamian za "odstąpienie ukarania nietrzeźwego kierowcy". Policjanci - to młodszy aspirant Wojciech G. oraz Jarosław M., pracujący w sekcji zabezpieczenia miasta Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Pierwszy z nich pracuje w policji od 18 lat, drugi - 14. Sprawa wyszła na jaw przy okazji śledztwa dotyczącego włamania do firmy handlującej narzędziami budowlanymi. Wśród zatrzymanych w tym tygodniu w tym śledztwie był również policjant z sekcji zabezpieczenia miasta łódzkiej KMP - starszy sierżant Piotr K. Okazało się, że K. podejrzany jest nie tylko o kradzież, ale również o przyjęcie - wraz ze swoimi kolegami z pracy Wojciechem G. i Jarosławem M. - w sumie 4 tys. zł łapówki. Wobec Piotra K. prokuratura wnioskowała o areszt. Decyzje wobec dwóch pozostałych policjantów śledczy mają podjąć w sobotę. W czwartek łódzka prokuratura postawiła K. oraz dwóm innym mężczyznom zarzut kradzieży z włamaniem. Mieli oni z firmy handlującej narzędziami budowlanymi ukraść towar o wartości ok. 50 tys. zł. Do włamania doszło w nocy z 31 października na 1 listopada. Sprawcy palnikiem wycięli dziurę w drzwiach lokalu i skradli narzędzia. O włamaniu i kradzieży policję poinformował 25-letni pracownik poszkodowanej firmy. W wyniku podjętych działań policjanci zatrzymali zgłaszającego mężczyznę, a następnego dnia dwóch pozostałych sprawców w wieku 34 lat. Jednym z nich był funkcjonariusz z sekcji zabezpieczenia miasta KMP w Łodzi - Piotr K.