Chodzi o to, aby łódzka policja nie straciła płynności finansowej. Z tego co powiedział sieci RMF FM rzecznik łódzkiej policji Jarosław Berger wynika, że oszczędzać trzeba będzie właściwie na wszystkim. - Oszczędności szukać będziemy w zużyciu papieru, druków, energii elektrycznej, w rozmowach telefonicznych - mówi. Dodatkowe środki finansowe pochodzić mają także ze zmniejszenia zużycia paliwa. Nie oznacza to jednak wcale mniejszej ilości radiowozów na ulicach. Tego, jak mówi rzecznik, zabraknąć po prostu nie może. Zapowiadane oszczędności mogą utrudnić i tak niełatwą pracę policjantów. W niektórych komendach dochodziło już do wyłączenia prądu, funkcjonariusze musieli również przynosić do pracy własne kartki papieru. - Policjanci nie otrzymują ręcznika, mydła, długopisu - muszą mieć po prostu swoje - powiedział sieci RMF FM Marek Jóźwiak, rzecznik policyjnych związkowców. Pomysłodawcy oszczędności wiedzą, że nie można posunąć się za daleko - więc na razie funkcjonariusze otrzymują wciąż mundury i broń.