Egzamin zostanie powtórzony 24 czerwca. Nie ma wątpliwości nauczyciele poprawili prace swoich uczniów. - Poprawiono błędy ortograficzne, dopisano fragmenty listu - bo takie było jedno z zadań - mówi szef Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi Wojciech Walczak. Jak zapewnia, wszystko zostało dokładnie przeanalizowane, oprócz standardowo sprawdzających egzaminatorów zewnętrznych, podejrzane arkusze przekazano dwóm egzaminatorom niezależnym. Na razie Wojciech Walczak nie chce ujawnić nieuczciwej szkoły. Uczniowie i nauczyciele "feralnej podstawówki" o konieczności powtórzenia egzaminu dowiedzą się w środę. Okazuje się, że nauczyciele wyświadczyli uczniom niedźwiedzią przysługę, bo - jak zapewnia szef Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi - test nie był wcale trudny, aby go zaliczyć wystarczyło 75 punktów, a tyle spokojnie otrzymywali nawet przeciętni uczniowie. Wojciech Walczak podkreśla, że pomoc uczniom polega na dobrej dydaktyce, na uczeniu przez 6 lat, a nie przez interwencje podczas egzaminu.