Według policji, mężczyzna uruchomił karuzelę zbyt wcześnie, nim wszystkie dzieci zajęły miejsca. Kiedy jeden z zaniepokojonych rodziców zaczął rozmawiać z mężczyzną, wyczuł od niego woń alkoholu i powiadomił policjantów. Okazało się, że 61-latek ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyźnie za narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi do 3 lat pozbawienia wolności.