Ten jeden z najdłuższych handlowych deptaków Europy - do tej pory tętniący życiem i pełen kolorowych witryn - powoli pustoszeje. Klienci odchodzą do otwartej niedawno w centrum miasta Galerii Łódzkiej. Handlowcy z "Pietryny" obliczają, że ich obroty spadły o 20-30 procent. Dlatego powołali stowarzyszenia i postanowili zawalczyć o klienta, ich starania popiera łódzki magistrat. Będziemy robić wszystko, żeby centrum nie zamierało - mówi wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski. Miasto obniżyło kupcom czynsze na Piotrkowskiej i rozważa też ich propozycję zniesienie zakazu wjazdu dla aut na deptak. Kupcy mówią, że każde nowe centrum handlowe to cios w "Pietrynę". I chyba mają rację, bo z Piotrkowskiej znikają nawet duże markowe sklepy.