W Łodzi znów matka porzuciła dziecko. Płacz i krzyki 5-letniego Julka usłyszeli po godz. 1. w nocy sąsiedzi. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, usiłowali wyważyć drzwi, ale w końcu dziecku udało się je otworzyć od wewnątrz. Chłopczyk był głodny i zmęczony, a w mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli ślady po libacji alkoholowej. Julek został przewieziony do pogotowia opiekuńczego. Policjanci szukają jego 45-letniej mamy. W ciągu ostatniego miesiąca to już czwarty przypadek porzucenia dziecka w łódzkiem. Wczoraj informowaliśmy o matce, która w Radomsku zostawiła czworo swoich dzieci.