Jak poinformował we wtorek Adam Kolasa z łódzkiej policji, dwaj ubrani po cywilnemu funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej rano, w drodze do pracy, podjechali po zakupy pod sklep ogólnospożywczy przy ulicy Brzezińskiej w Łodzi. Zaparkowali za samochodem renault, w którym siedziało dwóch młodych mężczyzn. Widząc parkujący samochód, kierujący renaultem gwałtownie cofnął, niemalże doprowadzając do kolizji. Z auta wysiadł wówczas pasażer i podszedł do samochodu policjantów. Zaczął im ubliżać, bo miał go zdenerwować brak miejsca do manewrowania. Doszło do krótkiej wymiany zdań; później wszyscy weszli do sklepu. Mężczyźni z renault kupili alkohol, policjanci - artykuły spożywcze. Według policji, kiedy wychodzili ze sklepu doszło do kolejnej scysji wywołanej przez awanturników. Wówczas jeden z policjantów wyjął odznakę chcąc wyjaśnić sytuację. - W tym czasie jeden z prowokatorów kłótni podszedł do samochodu, odłożył kupiony przed chwilą alkohol i wsiadł za kierownicę z zamiarem odjechania. Policjant uniemożliwił mu to, podejrzewając, że mężczyzna może być nietrzeźwy. Zdenerwowany kierowca wyciągnął wtedy przedmiot przypominający broń, celując w stronę interweniującego policjanta - relacjonował Kolasa. Drugi z policjantów podbiegł do napastnika; uderzył go w rękę i wytrącił mu pistolet. Okazało się, że był to model śrutowy Beretta i że broń była gotowa do strzału i załadowana ośmioma nabojami. Obaj mężczyźni zostali obezwładnieni przez funkcjonariuszy. W ich samochodzie policjanci znaleźli dodatkowo pistolet hukowy, a także części i akcesoria samochodowe pochodzące z kradzieży. Obaj zatrzymani to łodzianie w wieku 19 i 20 lat. Według policji, przyznali się do kilkunastu kradzieży i włamań do samochodów na terenie dzielnic Widzew i Bałuty. W przeszłości nie byli karani. 19-latek, który groził policjantowi bronią, miał ponad 0,76 promila alkoholu w organizmie, a jego o rok starszy kolega - 0,6 promila. 19-latek może usłyszeć zarzuty czynnej napaści na policjanta i jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości, bez wymaganych uprawnień. Obaj mężczyźni odpowiedzą także za kradzieże z włamaniem. Może im grozić do 10 lat więzienia. Policjanci ustalają obecnie, ile samochodów okradli zatrzymani. Będą też wnioskować o ich tymczasowe aresztowanie.