O placówce zrobiło się głośno na początku tego roku, gdy media opisały przypadek 16-latka, który w ośrodku został zgwałcony przez rówieśników. Poszkodowany chłopiec trafił do szpitala. W lutym łódzcy radni przyjęli uchwałę o zamiarze likwidacji placówki, do której trafiali nastolatkowie z różnych rejonów Polski na podstawie orzeczeń sądowych. Według radnych, w MOW przy ul. Łucji od dłuższego czasu dochodziło do pobić i ucieczek, a w placówce nie było zapewnione bezpieczeństwo oraz skuteczna opieka przed przemocą. W ostatnich dniach Kurator Oświaty w Łodzi pozytywnie zaopiniował plan likwidacji placówki. - W tym ośrodku rozpoczął się już remont. Jego wychowankowie zostali rozlokowani do innych tego typu ośrodków w Polsce - powiedział w czwartek na konferencji prasowej wiceprezydent Łodzi Jarosław Wojcieszek. Od września w budynku mieścić się ma Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii, który zapewni miejsca dla ok. 60 wychowanków, pochodzących głównie z Łodzi i regionu. Będzie to młodzież o niskim stopniu niedostosowana pod względem edukacyjnym i wychowawczym. - Tego typu ośrodków bardzo w mieście potrzeba, na tym wczesnym etapie resocjalizacji. Mamy nadzieję, że ten ośrodek będzie bardzo dobrze pełnił swoją rolę - zaznaczył Wojcieszek. W Łodzi funkcjonowało do tej pory sześć placówek resocjalizacyjnych dla młodzieży. Trzy ośrodki socjoterapii i trzy wychowawcze. Obecnie ok. 100 łódzkich dzieci oczekuje na umieszczenie w MOS.