Do pościgu, w którym uczestniczyły dwa radiowozy, doszło w nocy z piątku na sobotę. "Około godz. 2.50 zostaliśmy powiadomieni przez mieszkańców, że na ul. Brzezińskiej zatrzymali kobietę, która prawdopodobnie pod wpływem alkoholu prowadziła bmw. Kierująca samochodem zdołała im jednak uciec, ale została namierzona przez nas na ul. Strykowskiej" - tłumaczył nadkom. Kolasa. Prowadząca nie reagowała jednak na sygnały policjantów, by się zatrzymać. "Na rondzie próbowała zepchnąć z drogi jeden z policyjnych samochodów, który chciał zatrzymać samochód do kontroli. Później rozpoczął się pościg za uciekającą z nadmierną prędkością kobietą. Na zakręcie jej auto wypadło z drogi, uderzając w ogrodzenie jednej z posesji. Tam policjanci zatrzymali 30-letnią kobietę, od której czuć było silną woń alkoholu" - dodał. W wyniku uderzenia w policyjny pojazd do szpitala na badania trafili dwaj policjanci. Ich obrażenia nie są poważne. Kierująca odmówiła poddania się badaniu na zawartość alkoholu. Jak ustalili policjanci, nie miała uprawnień do kierowania pojazdem. Z urazem głowy trafiła do szpitala w Zgierzu, gdzie pozostaje pod nadzorem funkcjonariuszy. Została od niej pobrana krew na zawartość alkoholu i narkotyków. Grozi jej nawet do pięciu lat więzienia. Bartłomiej Pawlak