- Ogień pojawił się w szachcie z instalacyjną elektryczną w budynku Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Sytuacja została już opanowana przez pracujących na miejscu 40 strażaków. Obecnie trwa dogaszanie i oddymianie szpitalnych pomieszczeń - przekazał rzecznik prasowy łódzkich strażaków mł. kpt. Łukasz Górczyński. Jak poinformowała Komenda Miejska PSP w Łodzi na Facebooku, na miejsce zadysponowano 11 wozów strażackich i 40 strażaków. Nie ma jednak informacji o żadnych osobach poszkodowanych w pożarze. Z uwagi na duże zadymienie zostało ewakuowanych około 300 osób z czterech oddziałów, w tym m.in. kliniki ginekologii i położnictwa, patologii ciąży. Pacjentki i personel medyczny trafiły na sąsiednie oddziały szpitala, a pracownicy administracji są na zewnątrz budynku. - Trwa oddymianie. Na miejscu pracuje 10 zastępów straży pożarnej - podał w rozmowie z polsatnews.pl mł. bryg. Jędrzej Pawlak z łódzkiej straży pożarnej. Dokładna przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Prawdopodobnie - ze względu na miejsce pojawienia się ognia - było to zwarcie. Akcja oddymiania może potrwać kilka godzin. Zdaniem strażaków, z uwagi na umiejscowienie ognia, przyczyną jego wybuchu mogło być zwarcie instalacji eklektycznej.