- Osiedle domków jednorodzinnych jest podzielone budową i mieszkańcy muszą iść 2 kilometry, aby dostać się na drugą stronę. Wczoraj przechodziła kobieta z dzieckiem i bardzo się denerwowała, bo przecież nie będzie codziennie rano prowadzała dziecka kilometrami, okrężną drogą - opowiada reporterce mieszkanka ulicy Trybunalskiej. - Żeby dostać się do autobusu komunikacji miejskiej też trzeba iść 2 kilometry. To są jakieś trzy, cztery przystanki. A jak mają sobie poradzić osoby starsze? - pyta. Pani w podeszłym wieku opowiada, że z powodu remontu nie mogła nawet pójść po chleb. - Poprosiłam robotników tu pracujących, żeby w pobliskim sklepie kupili, bo sama nie przejdę dookoła. Ulitowali się nade mną i kupili. Jak był ten mostek, to sama powolutku, na odpoczynki sama poszłam i zrobiłam sobie zakupy codzienne. A teraz nie mam wyjścia - opowiada. Do lekarza też nie będę miała jak pojechać, bo nie mam jak dostać się do przystanku. Żeby chociaż wąska kładka była - dodaje. Po interwencji reporterki RMF FM kierownik budowy trasy Łódź-Górna obiecał, że zrobi przejście dla mieszkańców. - Zrobimy tę kładkę. W przyszłym tygodniu kładka powstanie i mieszkańcy będą mogli przechodzić z jednej strony Olechówki na drugą - zapewniał Piotr Palmowski. Chociaż kładki nie było w planach budowy, robotnicy już ją przygotowują. Sprawa zorganizowania przejścia dla ludzi nie była taka prosta, bo musi być ono usytuowane w pobliżu budowy, a to może być niebezpieczne.