Zaproszenie w imieniu prawicowego prezydenta rozesłała dyrektor wydziału edukacji. Maria Piotrowicz zaleciła, aby z każdej ze szkół przyszła 20 osobowa delegacja. Chcąc nie chcąc, nauczyciele potraktowali poważnie to zaproszenie, choć nie wszystkim jego forma się spodobała: