Do "grzechów głównych" specjalistów od ochrony środowiska można zaliczyć zakup przez fundusz za prawie 8 milionów złotych pakietu akcji Banku Częstochowa SA od dwóch prywatnych osób po cenie wyższej niż ich kurs giełdowy. Nie uszły również uwadze Najwyższej Izby Kontroli wyjazd i szkolenia pracowników na Cyprze w zakresie m.in. odsalania wody morskiej - oczywiście sfinansowane przez Fundusz Ochrony Środowiska. Do tego jeszcze sprawa 5 milionów złotych pożyczki dla firmy córki "Króla Polskiej Żelatyny" - Kazimierza G. Teraz instytucje rekomendujące członków Rady Nadzorczej Funduszu mają miesiąc na to, by odpowiedzieć marszałkowi, czy nadal podtrzymują swoje rekomendacje czy nie.