Ciężarówka jechała prawym pasem za dwoma samochodami osobowymi. Kiedy zaczęły one hamować przed przejściem dla pieszych, kierowca ciężarówki chcąc uniknąć zderzenia, zjechał gwałtownie na prawy pas. W wyniku tego manewru ciężarówka znalazła się na torowisku i uderzyła w stojący na przystanku tramwaj, a potem w czekających tam ludzi. Aspirant Paweł Haliński z łódzkiej drogówki zapewnia, że kierowca był trzeźwy, wiele wskazuje też na to, że nie jechał on za szybko. Na odcinku gdzie doszło do wypadku jest ograniczenie prędkości do 50 km/h i trudno tam w godzinach nasilonego ruchu szybciej prowadzić samochód. Prowadzący ciężarówkę 21-letni mężczyzna twierdzi, że zawiodły go hamulce, jednak czy tak było, okaże się po wydaniu opinii biegłych.