- To możliwe dzięki tanim liniom lotniczym łączącym Łódź przede wszystkim z Wielką Brytanią i Irlandią - przekonuje Jarek, menedżer w jednym z klubów go-go. - Odkąd samoloty zaczęły regularnie latać, mam coraz więcej klientów stamtąd. U nas jest dużo taniej, a nasze dziewczyny są o niebo ładniejsze - zapewnia w rozmowie z "SE". Wkrótce w Londynie zawisną billboardy zapraszające do Łodzi panów spragnionych uciech. Będą też rozdawane ulotki. Podobna akcja ma być przeprowadzona w Niemczech. - Nie chcemy promować zwykłych agencji towarzyskich, tylko kluby gdzie można się pobawić, porozmawiać i przy okazji obejrzeć striptiz - podkreśla pan Jarek. Zaskoczona planowaną akcją jest Marzena Korosteńska z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi. - My stawiamy na inny rodzaj promocji. Najlepszym tego przykładem jest reklamówka naszego miasta, którą Anglicy mogą oglądać w telewizji BBC. Chcemy pokazać, że Łódź to miasto klubów, ale nie o takie kluby nam chodzi. Stawiamy na kulturę i dobrą zabawę w pozytywnym tego słowa znaczeniu -zaznacza pani Marzena.