14 procent dzieci nigdy nie zjadało w domu pierwszego śniadania. Z szacunków opieki społecznej wynika, że na dożywianie dzieci w szkołach potrzeba ponad 280 milionów złotych rocznie. Rząd w tym roku na ten cel przeznaczył tylko 160 milionów. Rząd nie pomaga, uczniowie pomagają sami sobie. W Łodzi są osiedla, gdzie połowa dzieci chodzi głodna i żyje w biedzie. Dyrekcja jednego z gimnazjów postanowiła coś z tym zrobić. Razem z samorządem szkolnym wymyśliła bank drugich śniadań. Nauczyciele poprosili uczniów, by ci przynosili po kanapce kolegom z mniej zamożnych rodzin. Pomysł spodobał się dzieciom i rodzicom. Znaleźli się też sponsorzy. Z dyrekcją, nauczycielami i uczniami XXXVI gimnazjum w Łodzi rozmawiał reporter RMF Marcin Wąsiewicz. Posłuchaj: