Na godzinę przed uroczystością policja otoczyła dyskretnie cmentarz przy ul. Rudzkiej w Łodzi. Kilka minut przed pogrzebem, na miejscu pochówku, w otoczeniu rodziny pojawił się jeden z braci. Drugi dostał się na cmentarz, przeskakując przez płot. I to właśnie on próbował uciec po zakończeniu uroczystości żałobnej. Jednak za murem czekali na niego policjanci. Obydwaj bracia, wcześniej karani za kradzieże i włamania, przebywają teraz w areszcie przy ul. Smutnej. Wpadli przez przypadek. Kiedy po śmierci ich ojca, w mieszkaniu zjawiła się policja, jeden z braci, który akurat był na miejscu, utrudniał policjantom pracę. Funkcjonariusze nakazali mu opuścić mieszkanie, a po powrocie do komisariatu sprawdzili kryminalne kartoteki i okazało się, że mężczyzna, którego wyprosili z mieszkania jest poszukiwanym listem gończym przestępcą.