Chłopca przez kilka godzin poszukiwali opiekunowie. O 20. zaginięcie zostało zgłoszone policji, która natychmiast rozpoczęła akcję. Okazało się to całkowicie uzasadnione, gdyż chłopcu groziło duże niebezpieczeństwo. Na szczęście Kamil zdołał uciec mężczyźnie, który zabrał go sprzed szkoły. 8-latek dotarł do babci, a ta odwiozła go do opiekunów.