Jak poinformowała w niedzielę policja, mężczyzna, który był z żoną w separacji, zaproponował jej spotkanie w celu omówienia spraw finansowych. Do spotkania miało dojść w jego mieszkaniu. Kiedy kobieta przyszła, jej mąż zamknął drzwi, związał jej ręce i nogi, a następnie przez niemal cały dzień torturował, grożąc nożem, i zadawał pytania dotyczące ich małżeństwa. Wieczorem mężczyzna zasnął i wtedy pokrzywdzonej udało się uwolnić i uciec. Z obrażeniami ciała, m.in. podejrzeniem wstrząśnienia mózgu, trafiła do szpitala. Mężczyzna kiedy zorientował się, że żony nie ma, zaczął się ukrywać. Policjanci zatrzymali go jednak na jednej z łódzkich ulic. 54-latek usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. W niedzielę sąd zadecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące.