- To obiegowa, ale jednocześnie nieprawdziwa opinia - uważa Waldemar Jacek Urbański naczelnik Sekcji ds. Nieletnich i Patologii KMP w Piotrkowie. Owszem, słyszałem takie głosy, że u nas nabycie narkotyków, w tym także marihuany, jest bardzo proste, wystarczy udać się do pierwszego lepszego pubu czy dyskoteki. Być może kiedyś była to opinia zbliżona do prawdy, ale teraz jest inaczej. Inaczej ma być, od kiedy w strukturach piotrkowskiej policji powstała specjalna sekcja, której zadaniem jest zwalczanie, ale także zapobieganie przestępstwom narkotykowym. Sekcja powstała w sierpniu ub. roku i do dziś prowadzi nie tylko działania zmierzające do ujęcia dilerów narkotykowych, ale także szeroko rozumianą profilaktykę w szkołach. - We wszystkich szkołach - podkreśla naczelnik Urbański. - Żadna z placówek nie odmówiła nam współpracy. Zresztą nasza grupa działa nie tylko w samym Piotrkowie - działania operacyjne prowadzimy także w wielu miejscowościach naszego regionu, zwłaszcza tych, w których znajdują się duże dyskoteki. Według dość powszechnej opinii, w marihuanę i inne narkotyki, najłatwiej zaopatrzyć się właśnie w dużych dyskotekach. Podobno tam dilerzy tylko stoją i czekają na klienta. Stoją w stałych punktach i o stałych porach, aby łatwiej było ich znaleźć i dokonać transakcji. - Niewykluczone, że tak kilka lat temu było, ale dziś nawet ci, których złapaliśmy na handlu środkami odurzającymi, mówią, że w dużych dyskotekach w pobliżu Piotrkowa "dilerka" praktycznie umarła - twierdzi Waldemar Urbański. Czy to oznacza, że w regionie problemu narkotyków już nie ma? - Oczywiście, że taki problem jest - odpowiada naczelnik. Jest, ale w porównaniu z innymi miastami, to problem mniejszy. W okresie od stycznia do maja tego roku, piotrkowscy policjanci przeprowadzili 21 postępowań z narkotykami w tle. Zawiera się w nich: posiadanie znacznych ilości narkotyków oraz ich sprzedaż. Zatrzymanie dilera na lekcji Kilka lat temu głośno było o pojawiających się pod szkołami dilerach, dziś o tym problemie mówi się dużo mniej, ale czy oznacza to, że całkiem znikł? - Były sygnały, że w pobliżu niektórych piotrkowskich szkół kręcą się podejrzani osobnicy i że mogą to być dilerzy - mówi naczelnik Sekcji ds. Nieletnich i Patologii KMP. - Ostatni taki sygnał otrzymaliśmy w kwietniu. Finał był taki, że zatrzymaliśmy osobę, która rzeczywiście posiadała przy sobie znaczne ilości marihuany i która okazała się uczniem tej szkoły. Aresztowaliśmy go podczas lekcji. Był to jednak odosobniony przypadek, dziś dilerzy raczej szkoły omijają. Z naszych obserwacji wynika, że zaopatrują się oni w narkotyki w miastach leżących obok Piotrkowa: Łodzi, Tomaszowie i Bełchatowie. Ci, których złapaliśmy, mieli przy sobie: 711 tabletek extasy, 155 gramów amfetaminy i 148 gramów marihuany. To mieszkańcy Piotrkowa, w wieku od 18 do 32 lat. Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających grozi im od 3 miesięcy do 3 lat więzienia, za sprzedaż (znacznej ilości) od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. I jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa: jeśli ktoś twierdzi, że kupienie jakiegokolwiek narkotyku w Piotrkowie nie nastręcza żadnych trudności, to taka osoba, jako prawy obywatel powinna natychmiast powiadomić o tym fakcie policję. Oto numer anonimowego telefonu: 044 647 94 44 - kończy naczelnik Urbański.