Do zbrodni w Pabianicach doszło w sobotę. Funkcjonariusze otrzymali zawiadomienie o "mężczyźnie niedającym oznak życia" w mieszkaniu przy ul. Kilińskiego. Na miejscu zastali makabryczny widok. Przebywająca w mieszkaniu kobieta była pod wpływem alkoholu i nie chciała wpuścić policjantów. Kiedy funkcjonariusze dostali się do środka, ujawnili w łazience zwłoki. 39-latek miał rany klatki piersiowej. Tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali dwie osoby: 27-latkę oraz oraz 45-letniego mężczyznę. Oboje - według ustaleń - mieli wcześniej spożywać alkohol z ofiarą. Później doszło do tragedii. Pabianice: Konkubina oskarżona o zabójstwo. 39-latek nie żyje Gdy wytrzeźwieli, zostali doprowadzeni na przesłuchanie. Śledczy wykluczyli winę zatrzymanego 45-latka. Z kolei 27-latka nie przyznała się do winy, a funkcjonariusze opisali jej zeznania jako "niespójne". Śledczy przeprowadzili dokładnie oględziny miejsca zabójstwa oraz zabezpieczyli ślady. Na podstawie materiału dowodowego 27-letniej partnerce ofiary postawiono zarzut zabójstwa. We wtorek kobieta została aresztowana na trzy miesiące. Grozi jej dożywotnie pozbawienie wolności. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!