Głodówkę w placówce prowadziło w kulminacyjnym momencie 56 medyków. Później poszli oni na zwolnienia lekarskie. Kolejnych kilkudziesięciu przebywa na urlopach wypoczynkowych. W związku z sytuacją mówiono nawet o ewakuacji pacjentów. - Najważniejszym ustaleniem podpisanego porozumienia jest to, że lekarze ograniczają radykalne formy strajku, czyli głodówkę, ale nie rezygnują z protestu - powiedziała zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala Jolanta Borowiecka-Tenus. Dodała, że w zamian za to dyrekcja szpitala zobowiązała się wypłacić lekarzom wynagrodzenie za okres strajku oraz wypłacać im do końca roku premię w wysokości 700 zł brutto miesięcznie. Bełchatowscy lekarze będą przyjmować pacjentów tylko w stanie zagrożenia zdrowia i życia. Szpital będzie więc pracował jak na ostrym dyżurze. To jednak - jak mówi dyrektorka - umożliwi placówce realizację umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Niezwłocznie też dostarczą dokumentację statystyczną dotyczącą wykonanych świadczeń zdrowotnych. Dzięki temu szpital będzie mógł wystawić faktury NFZ i uzyskać od niego środki finansowe w tym miesiącu i następnym. Jak poinformowano w Wojewódzkim Centrum Zdrowia Publicznego (WCZP), także w szpitalu w Sieradzu zawieszono głodówkę, a od poniedziałku mają być ponownie uruchomione - zamknięte wcześniej - trzy oddziały: neurologii, położniczo- ginekologiczny i noworodkowy. Według danych WCZP, głodówka prowadzona jest nadal w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim (5 osób), Łasku (4 osoby), Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi (10 osób) oraz w łódzkich szpitalach: im. Jonschera (11 osób), im. Konopnickiej (3 osoby) oraz im. Kopernika (3 osoby). W tym ostatnim - jak informuje WCZP - oprócz głodujących, prawie 70 medyków jest na zwolnieniach lekarskich. Pracujący w szpitalu ordynatorzy poinformowali dyrekcję, że "nie są dalej w stanie tak pracować". W związku z tą sytuacją w piątek planowane są rozmowy szefów placówki z urzędem marszałkowskim - właścicielem szpitala. W piątek w związku z sytuacją w szpitalach w Łodzi i regionie Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski zaapelował do protestujących o umiar w wyborze form protestu i powstrzymanie się od działań, godzących w bezpieczeństwo zdrowotne obywateli.