Odmówiła ona pobrania krwi na obecność m.in. wirusa HIV zatrzymanemu przez policję mężczyźnie, a także funkcjonariuszom, biorącym udział w zatrzymaniu. Następnego dnia kobieta sama została zatrzymana przez policję i usłyszała zarzut utrudniania postępowania przygotowawczego, za co grozi kara do pięciu lat więzienia. Lekarka zwróciła się w tej sprawie o pomoc do OIL. Skargę w sprawie postępowania policji OIL wysłała m.in. m.in. do ministra spraw wewnętrznych i administracji, komendanta głównego policji i Rzecznika Praw Obywatelskich - poinformowała w piątek rzeczniczka Izby Adriana Sikora. Na początku listopada piotrkowscy policjanci zatrzymali w jednym z mieszkań awanturującą się agresywną parę. 30-letni mężczyzna i 23-kobieta szarpali się z funkcjonariuszami, używając wobec nich wulgarnych słów. Dodatkowo mężczyzna próbował wyciągnąć jednemu z policjantów broń z kabury. Wspólnie z drugim patrolem policjanci zatrzymali agresorów i przewieźli ich do piotrkowskiego szpitala. Do szpitala pojechali również funkcjonariusze w celu opatrzenia zadrapań i śladów pogryzienia. Jak twierdziła policja, w przypadku funkcjonariuszy istniało uzasadnione podejrzenie, że mogli zostać zakażeni wirusem HIV lub żółtaczki, gdyż zatrzymany mężczyzna znany był z kontaktów ze środowiskiem narkomanów. Według policji lekarka - specjalista od chorób zakaźnych - odmówiła pobrania krwi od zatrzymanego, jak i od policjantów. Skierowała ich do szpitala w Łodzi. Dopiero tam od wszystkich została pobrana krew. Dzień później kobieta została zatrzymana przez policję. Usłyszała zarzut utrudniania postępowania przygotowawczego. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. Tymczasem - zdaniem Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, do której o pomoc zwróciła się kobieta - lekarka postąpiła zgodnie z prawem. Odmówiła pobrania krwi na obecność wirusa HIV, bo zatrzymany nie wyraził na to zgody. Poza tym piotrkowski szpital nie prowadzi tzw. profilaktyki poekspozycyjnej (postępowanie w przypadku podejrzenia możliwości zakażenia - przyp. red.) dla osób nie będących jego pracownikami. W związku z tym dyżurujący tam lekarze nie mogą przeprowadzać testów na obecność HIV na życzenie takich osób. Zdaniem OIL policjanci nie mieli więc prawa zmuszać lekarki do przeprowadzenia badań, a jej zatrzymanie następnego dnia było bezzasadne. OIL uważa, że w tym przypadku doszło do -rażącego nadużycia władzy - i domaga się ukarania policjantów biorących udział w tym incydencie.