Prokuratura Rejonowa w Łowiczu - według gazety - ma oskarżyć lekarza o narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 58-letni lekarz, mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego, przyjechał do chorej około godz. 16. Córka pacjentki wyczuła od niego silną woń alkoholu. O wszystkim zawiadomiła policję. Okazało się, że lekarz ma ponad 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu; natychmiast został odwołany z dyżuru. Pogotowie podlega łowickiemu szpitalowi, ale dyżury lekarskie organizuje zewnętrzna firma, z którą szpital podpisał umowę. - Gdy sprawa wyszła na jaw, lekarz został zwolniony przez tę firmę - mówi dyrektor szpitala w Łowiczu Jacek Chyliński. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat - informuje "Dziennik Łódzki".