- Główną naszą troską jest to, aby można było jak najwcześniej rozpocząć leczenie, a nie czekać, cierpieć zbierając pieniądze i dopiero później się leczyć - mówi dyrektor instytutu Piotr Okoński. Do kredytu będzie potrzebne zaświadczenie o dochodach. Oprocentowanie jest podobne jak w banku, raty nawet do 18 miesięcy. - Zdrowie pacjenta nie może być żadnym zabezpieczeniem pożyczki - uspokaja Okoński. - W przypadku niespłacania rat nie będą odbierane plomby czy aparaty; będzie to po prostu automatycznie zdejmowane z pensji - wyjaśnia.