Sławę Bieber przyniosło zdjęcie młodej Aishy z Afganistanu, okaleczonej przez męża. Trafiło ono na okładkę "Time" w sierpniu 2010, a artystce przyniosło nagrodę World Press Photo. Jodi Bieber przyjechała do Łodzi, aby wykonać 12 fotografii do wyjątkowego kalendarza wydawanego przez firmę Virako. Będzie to już czwarta edycja tego wydawnictwa, z którego dochód ze sprzedaży przeznaczony jest całkowicie na cel charytatywny - wsparcie świetlic środowiskowych. Pierwszy kalendarz stworzył duet fotograficzny Joanna Pawłowska i Filip Maranda. Drugą edycję zdobiły grafiki Janusza Kaniewskiego, a ostatnią - zdjęcia wykonane przez Chrisa Niedenthala. Kalendarz oparty jest na idei fotografii kolekcjonerskiej, a wydawca dużą wagę przywiązuje do wartości artystycznej i estetycznej. Szatę graficzną rokrocznie opracowuje Janusz Kaniewski, jeden z najbardziej znanych w świecie polskich designerów, twórca m.in. nowego logo Fiata. "Współpraca takiego duetu jak Jodi Bieber i Janusz Kaniewski zapowiada wyjątkową przygodę artystyczną. Wierzę, że powstanie niezwykłe wydawnictwo, które docenią wielbiciele sztuki i wyrafinowanego designu" - uważa pomysłodawca kalendarza i szef Virako Krzysztof Witkowski. Jodi Bieber przyjechała do Łodzi w poniedziałek wieczorem i będzie w mieście do 27 lipca. W tym czasie ma zrobić zdjęcia do kalendarza oraz własnego projektu "Individualism". Projekt Jodi Bieber oparty jest na próbie uchwycenia osobowości ludzi, którzy wyróżniają się z tłumu i którzy przyciągają uwagę artystki. Jodi wyszukuje takie osoby, a następnie fotografuje je w ich domach. Łódzkie plenery będą jedynym miejscem z Polski, które zostanie zaprezentowane na wystawie oraz w albumie pod tym samym tytułem. Artystce towarzyszy asystent wybrany w konkursie, Andrzej Różycki, student szkoły filmowej. Jego zadanie to pokazanie ciekawych miejsc w Łodzi oraz przekonanie mieszkańców, aby pozwolili się sfotografować. Pochodząca z RPA Jodi Bieber zdobyła wiele nagród w światowych plebiscytach. Pracuje jako freelancerka dla największych gazet i magazynów m.in. dla "New York Times". Jest autorką ponad 10 wystaw indywidualnych oraz uczestniczką kilkudziesięciu grupowych. Jej prace znaleźć można w galeriach we Francji, Włoszech, RPA. Jest także cenionym wykładowcą uczelni artystycznych. Zdjęcie, które przyniosło jej nagrodę World Press Photo przedstawiało 18-letnią Afgankę z okaleczoną twarzą. Bohaterka fotografii, Bibi Aisha, odeszła od znęcającego się nad nią męża, za co została ukarana obcięciem nosa i uszu. Kobieta obecnie mieszka w stanach Zjednoczonych, gdzie przeszła operację rekonstrukcji twarzy.