Mężczyzna przyznał się w śledztwie do winy. Mówił, że robił to, bo zawsze chciał pracować w ABW i tak spełniał swoje marzenia. Znaleziono u niego m.in. podrobioną legitymację służbową funkcjonariusza i koszulkę z logo ABW. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Zgierzu skierowała do miejscowego sądu - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Według prokuratury młody mężczyzna działał od września 2007 do listopada 2011 roku i w tym czasie kilkanaście razy podawał się za agenta ABW w różnych instytucjach państwowych i samorządowych; posługiwał się przy tym podrobioną legitymacją służbową. Robił to też wtedy, gdy załatwiał swoje sprawy bądź innych osób. Zdarzało się również, że fałszywy funkcjonariusz ABW zatrzymywał osoby podejrzewane o przestępstwa i przekazywał je policji. Według prokuratury, posługując się fałszywą legitymacją, zatrzymał on m.in. pijanego rowerzystę oraz dwukrotnie osoby podejrzewane o kradzieże w sklepach. W innym przypadku zwerbował osobę, która nielegalnie handlowała alkoholem, żeby została jego informatorem. Zbierał od niej informacje dotyczące świata przestępczego. Podał się także za funkcjonariusza ABW w urzędzie, gdzie chciał załatwić przyspieszenie wydania dowodu osobistego. Tam też zatrzymał osobę podejrzewaną o popełnienie przestępstwa. - Mężczyzna był świadkiem rozmowy między urzędnikami, którzy mieli wątpliwość związaną z podrobieniem dokumentu przez interesanta. Zadeklarował wtedy, że jest funkcjonariuszem ABW, zatrzymał tę osobę i przekazał ją w ręce policji - wyjaśnił Kopania. 24-latek posługiwał się też fałszywą legitymacją wobec strażników miejskich, gdy miał odpowiedzieć za wykroczenie. Podał się za funkcjonariusza ABW w banku, żeby uzyskać informacje o stanie konta, a także w jednym z zakładów karnych w regionie, bo chciał odbywać praktyki w więzieniu jako agent. Na trop mężczyzny trafili prawdziwi funkcjonariusze ABW. Został zatrzymany po tym jak w zgierskiej jednostce wojskowej, podając się za funkcjonariusza, próbował załatwiać przyspieszenie przeniesienia jednego z żołnierzy w szeregi służb specjalnych. 24-latek usłyszał zarzuty podawania się za funkcjonariusza ABW i posługiwania się podrobioną legitymacją Agencji. Znaleziono u niego podrobioną legitymację służbową, koszulkę z logo Agencji, plakietki z oznaczeniami "przepustka stała" i tzw. smycz z napisem ABW. Mężczyzna został dwukrotnie poddany badaniom psychiatrycznym; biegli uznali, że w chwili popełniania przestępstw był poczytalny. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.