Nowe rozporządzenie, które zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2008 roku, znacznie poprawi warunki płacowe egzaminatorów. Wynagrodzenie egzaminatora rozpoczynającego pracę będzie wynosić 3,5 tys. zł brutto, natomiast egzaminatora z wieloletnim stażem pracy, uprawnionego do egzaminowania na cztery kategorie, a także pojazdy z przyczepami, to nawet do 8 tys. zł miesięcznie. Takie sumy mogą tylko zachęcić do pracy w tym zawodzie. I chyba taki jest główny cel wprowadzenia tych podwyżek, gdyż powszechnie wiadomo, że w całej Polsce brakuje egzaminatorów, a terminy oczekiwania na egzamin sięgają dwóch, a nawet trzech miesięcy (ustawowo to 30 dni). Podwyżki te jednak zdecydowanie mniej cieszą dyrektorów WORD, dla których sytuacja ta będzie sporym obciążeniem finansowym. Nieoficjalnie wiadomo, że WORD, aby polepszyć swoją sytuację, podniosą opłaty za egzaminy. Czy zatem podwyżki pensji egzaminatorów przyniosą więcej pożytku czy strat? Atrakcyjna praca - szybszy termin egzaminu? Zarobki sięgające od 3,5 do 8 tys. zł brutto plus premie i nagrody, to całkiem niezła perspektywa. - Pensje egzaminatorów nie były waloryzowane od ośmiu lat - mówi Tomasz Piętka, specjalista z departamentu dróg resortu infrastruktury. - Muszą dostać podwyżki, bo inaczej nie będzie komu egzaminować ludzi, a kolejki w ośrodkach będą jeszcze dłuższe. - Efekt jest taki, że kursanci czekają zbyt długo, my upominamy marszałka, który powinien mieć nadzór nad ośrodkami egzaminowania i koło się zamyka - tłumaczy Piętka. - Niestety, my tylko możemy upominać, nic więcej. To jedyna sankcja, jaka grozi za przekroczenie ustawowego czasu na przeprowadzenie egzaminu - dodaje Tomasz Piętka. Szefowie WORD-ów nie kryją, że podwyżka pensji egzaminatorów będzie miała zbawienne skutki, jeśli chodzi o zatrudnienie. Aby zostać egzaminatorem, trzeba odbyć półroczny kurs, po którym zdobywa się uprawnienia egzaminatora. Zapisać się może ten, kto ma wyższe wykształcenie, nie był karany i ma prawo jazdy co najmniej od roku. Jednak jak mówi jeden z uczestników tego kursu, wcale niełatwo jest zdać egzamin końcowy. - Mało kto zdaje go za pierwszym razem - wyjaśnia mężczyzna. - Często udaje się za czwartym podejściem, a to odwleka się w czasie, ponieważ egzaminy są organizowane co pół roku. Jeżeli jednak już się uda, kandydaci egzaminatorzy mogą liczyć na zatrudnienie, a od pierwszego stycznia 2008 r. na niezłe zarobki.