Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Łowiczu skierowała w poniedziałek do miejscowego sądu - poinformował szef prokuratury Marek Kryszkiewicz. Ksiądz Franciszek A. zniknął w maju 2006 roku wraz z pieniędzmi otrzymanymi na remont kościoła, pochodzącymi z kredytu bankowego, pożyczek i darowizn od parafian oraz innych księży. Śledztwo wszczęto kilka miesięcy później po publikacjach prasowych i doniesieniach pokrzywdzonych duchownych. W sierpniu ub. roku prokuratura wysłała za duchownym list gończy. Miejsce pobytu księdza przez wiele miesięcy było nieznane. Wiadomo, że przez pewien czas był za granicą; prawdopodobnie w Anglii. Pod koniec maja tego roku ksiądz sam stawił się w łowickiej prokuraturze. Śledczy przedstawili mu zarzuty przywłaszczenia na szkodę parafii ponad 233 tys. zł pochodzących z pożyczki zaciągniętej na remont kościoła. Znaczną część kredytu musiała spłacić łowicka kuria; poręczenie kredytu przez kurię podpisał biskup pomocniczy diecezji łowickiej Józef Zawitkowski. Ks. Franciszek A. został także oskarżony o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 60 tys. i 10 tys. zł dwóch księży z innych parafii. Jeden z nich udzielił ówczesnemu proboszczowi parafii Św. Ducha pożyczki na prace konserwatorskie przy ołtarzu głównym kościoła. Franciszek A. będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Prokuratura jako środki zapobiegawcze zastosowała wobec niego zakaz opuszczania kraju i poręczenie osoby godnej zaufania. W 2006 roku, po ujawnieniu afery, w Łowiczu odbyło się specjalne nabożeństwo w intencji "przebłagania za wszelkie zło i grzechy biskupów oraz kapłanów, znane i nieznane publiczne". Wzięło z nim udział niemal 200 księży oraz mieszkańcy miasta.