Prezes Lebioda wyjaśnia, że umożliwia to obowiązująca od 1997 roku ustawa o KRS. Z jej zapisów wynika, że na wniosek wierzyciela posiadającego tytuł wykonawczy wystawiony przeciwko osobie fizycznej, wpisuje się do rejestru dłużników niewypłacalnych takiego dłużnika, który należności nie zapłacił w ciągu 30 dni od daty wezwania. W KRS zamieszczone będą następujące dane: personalia, podstawa wpisu, kwota wierzytelności, data i nazwa instytucji, na wniosek której dokonano wpisu. W rejestrze można być wpisanym więcej niż jeden raz, bo jeden wpis dotyczy jednej należności. Tak więc sąd jest wierzycielem i ma tytuł wykonawczy, który jest podstawą do dokonania tego typu wpisów. Warto wyjaśnić jednak, po co sąd w Łowiczu podejmuje takie działania. Okazuje się, że część osób nie płaci nawiązek, tłumacząc się brakiem dochodów i majątku, więc nieskuteczne są też egzekucje komornicze. W ubiegłym roku w Wydziale Karnym łowickiego sądu 15% sumy zasądzonych nawiązek nie zostało wpłaconych, w Wydziale Grodzkim - około 23%. Ryszard Lebioda ma nadzieję, że perspektywa wpisu do KRS będzie dyscyplinująca dla dużej grupy osób niepłacących nawiązek. Bo skutkiem wpisu do rejestru będzie to, że przez 10 lat dłużnik nie otrzyma żadnego kredytu, pożyczki, nie kupi nic nie na raty, nie będzie mógł mieć nawet nawet telefonu komórkowego z abonamentem, bo zapisy KRS są jawne. Prezes sądu dodaje, że w lubelskim wprowadzenie możliwości tego wpisu znacznie poprawiło ściągalność nawiązek. Ma nadzieję, że w Łowiczu ściągalność poprawi się o około 10%. Obecnie w całym okręgu łódzkim ściągalność nawiązek nie wygląda dobrze. Zaległości te w ubiegłym roku wzrosły o 5,7% w porównaniu do stanu jaki był rok wcześniej. Na 31 grudnia 2007 zaległości te wynosiły 23 mln 874 tys. zł. Sądy są zainteresowane podejmowaniem działań w kierunku poprawy sytuacji, ponieważ od 2009 roku planowane jest wprowadzenia zależności pomiędzy budżetem, jakie otrzymują do swojej dyspozycji, a wykonaniem ściągalności nawiązek na rzecz Skarbu Państwa. Mirosława Wolska-Kobierecka