W konwencji, która odbyła się w łódzkim Teatrze Muzycznym, uczestniczyło kilkaset osób. Kropiwnicki idzie do wyborów z hasłem "Łódź zasługuje na sukces". Poparcia udzieliło mu m.in. Prawo i Sprawiedliwość. Jego kandydaturę poparły także łódzka "Solidarność" i prawicowe Łódzkie Porozumienie Obywatelskie (ŁPO). Przewodniczący ŁPO Marian Papis zaapelował do łodzian o oddanie głosu na Kropiwnickiego. - Ci, którzy w ostatnich wyborach oddali swoje głosy na naszego kandydata mogą być w pełni usatysfakcjonowani. Wiele przedsięwzięć jest w realizacji i nikt ich lepiej nie zrealizuje jak Jerzy Kropiwnicki. Jest to człowiek sprawdzony. Nie złamało go ani więzienie ani choroba. Kropa w biedzie nie zawiedzie - powiedział Papis. Kropiwnicki podczas swego przemówienia mówił o zmianach jakie dokonały się w mieście; o zmniejszeniu bezrobocia, spadku przestępczości, o nowych inwestorach i coraz większej liczbie turystów odwiedzających miasto. - Rozpoczynamy bieg po zwycięstwo. Łódź to miasto w którym będzie żyło się lepiej. Łódź będzie najbardziej zachwycającą metropolią w Polsce - zapewnił kandydat na prezydenta Łodzi. Zapytany przez dziennikarzy, czy nie zamierza zrezygnować z poparcia PiS w związku z ujawnieniem we wtorek przez TVN nagrań rozmów polityków tej partii z posłanką Samoobrony Renatą Beger odpowiedział, że "prosi o następne pytanie". 61-letni Jerzy Kropiwnicki w 2002 roku w wyborach na prezydenta Łodzi startował z listy ŁPO. Jest ekonomistą, wykładowcą na Uniwersytecie Łódzkim. W 1980 roku zakładał "Solidarność" na tej uczelni. Był członkiem władz regionu i Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". W stanie wojennym został aresztowany i skazany na 6 lat więzienia. W 1984 roku wyszedł na wolność na mocy amnestii. W 1989 roku był jednym z założycieli Zjednoczenia Chrześcijańsko- Narodowego. W rządzie Jana Olszewskiego pełnił funkcję ministra pracy i polityki socjalnej, w rządzie Hanny Suchockiej kierował Centralnym Urzędem Planowania, w gabinecie Jerzego Buzka był szefem Centrum Studiów Strategicznych.