19-latek został zidentyfikowany po ostatniej takiej zuchwałej kradzieży, do której doszło na skrzyżowaniu ulic: Retkińskiej i Maratońskiej w Łodzi. Chłopak podszedł do stojącego na skrzyżowaniu mercedesa i młotkiem, który ukrywał w rękawie, wybił szybę od strony pasażera, a potem skradł leżącą na siedzeniu damską torebkę. Kierująca mercedesem kobieta utraciła dokumenty, karty kredytowe i tysiąc złotych. Jak poinformował w piątek Michał Szewczyk z łódzkiej policji, policjanci wytypowali sprawcę, ale nie zastali go w domu; następnego dnia 19-latek sam zgłosił się na komisariat. Przyznał się do dokonania 14 podobnych przestępstw. Śledczy ustalili, że działał w ten sposób od początku tego roku. Ze zrabowanych torebek zabierał głównie pieniądze, a resztę przedmiotów wyrzucał. Za zarzucane mu przestępstwa grozi kara nawet do 10 lat więzienia. Według rzeczniczki łódzkiej policji podinsp. Magdaleny Zielińskiej, tego rodzaju przestępstwa coraz częściej mają miejsce w dużych miastach. - Apelujemy, aby podczas samotnej jazdy samochodem, kobiety chowały torebki, czy inne cenne przedmioty, na tylne siedzenie, pod fotel, czy też do bagażnika. Żeby torebki nie leżały na przednim siedzeniu, kusząc złodzieja, bo wtedy - jak widać na tym przykładzie - bardzo łatwo można je stracić - powiedziała Zielińska.