Tydzień temu policja zatrzymała innego sprawcę dewastacji cmentarza 34-letniego Jarosława K. Przedstawiono mu zarzuty znieważenia miejsca pochówku zmarłych i uszkodzenia niemal 30 nagrobków. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów; został aresztowany. Jak poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, w ostatnich dniach policjanci zatrzymali dwóch kolejnych mężczyzn podejrzanych o udział w profanacji grobów. 19- letni Maciej U. został zatrzymany w Głownie, a 23-letni Paweł K. - wpadł w jednym z hipermarketów w Skierniewicach. Obaj będą w czwartek przesłuchiwani w prokuraturze, gdzie usłyszą zarzuty. Do dewastacji cmentarza rzymskokatolickiego przy ulicy Kozietulskiego w Skierniewicach doszło w nocy z 29 na 30 lipca. Jak ustalono kilku wandali uszkodziło co najmniej 30 nagrobków, a także znieważyło zwłoki, prochy ludzkie i miejsca ich spoczynku. Sprawcy sprofanowali cztery miejsca spoczynku zmarłych, przesuwając płyty nagrobków i otwierając wieka trumien, prawdopodobnie plądrując ich zawartość. O dewastacji nekropolii powiadomił policję administrator cmentarza. Skierniewiccy policjanci ustalili, że w nocy w pobliżu miejsca, gdzie doszło do przestępstwa, grupa mężczyzn piła alkohol. Wytypowano sprawców; tuż po zdarzeniu zatrzymano znanego policji 34-letniego Jarosława K., karanego już za kradzieże i jazdę rowerem po pijanemu. Dwaj pozostali wpadli w ciągu kilku następnych dni. Oni także byli wcześniej notowani. Za znieważenie miejsca pochówku zmarłych i uszkodzenie grobów grozi im kara do 5 lat więzienia; jeśli okaże się, że sprawcy ograbili groby - może im grozić do ośmiu lat pozbawienia wolności.