W Łowiczu do wyłudzeń metodą "na wnuczka" doszło już kilkukrotnie. W ubiegłym roku sprawcy ukradli podczas jednego ze zdarzeń aż 26 tysięcy złotych, podczas innego kobieta straciła 15 tysięcy złotych, w trzecim przypadku 6 tysięcy złotych. Oszuści działający metodą "na wnuczka" wprowadzają swoje ofiary w błąd, podając się za członka rodziny, prowadzą rozmowę w taki sposób, że potencjalna ofiara sama "zgaduje", że rozmawia z kimś z rodziny - wnuczkiem, bratankiem, siostrzenicą itp. Przestępcy, wciągając ofiarę w swoją grę pozorów, sprawiają, że nawet nie wie kiedy traci oszczędności życia. Tymczasem wystarczy jeden telefon do rodziny, aby potwierdzić, z kim mamy do czynienia. Sprawcy posługujący się metodą "na wnuczka" często działają w zorganizowanych grupach. Najpierw typują swoje potencjalne ofiary. Wykorzystują głównie dane zawarte w książkach telefonicznych, wyszukując imiona, które rzadko występują współcześnie. Następnie dzwonią do tych osób i w czasie rozmowy, wzbudzając przekonanie, że są ich krewnymi czy znajomymi, proszą o pilne pożyczenie pieniędzy na różnego rodzaju cel. Częstym motywem jest zakup leków, pokrycie kosztów związanych ze skutkami kolizji czy wypadku drogowego lub leczenia szpitalnego. Policja przypomina, że nie należy przekazywać żadnych pieniędzy osobom, które telefonicznie podają się za członków rodziny lub proszą o przekazanie pieniędzy przez osoby pośredniczące.