Od tragedii było o krok. Kobieta spędziła pięć godzin, siedząc na przystanku, na mrozie. Gdy zauważył ją kierowca, nie mogła się ruszać. Mężczyzna wprowadził ją do pojazdu i zawiózł do dyżurnego ruchu MPK. Z informacji, do których dotarła stacja TVN24 wynika, że straż miejsca dostała zgłoszenie w tej sprawie, ale uznała, że kobieta nie potrzebuje pomocy. Przypomnijmy, że od początku grudnia z powodu wychłodzenia zmarło łącznie 30 osób. To niemal dwa razy więcej niż przez cały grudzień ubiegłego roku. Tak niepokojące dane policyjne przekazało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Z powodu trudnych warunków pogodowych najwięcej, bo aż 10 osób, zmarło podczas ostatniego weekendu (8-9 grudnia). Grudzień okazuję się być z tego powodu najgorszym miesiącem w roku. W listopadzie z wychłodzenia zmarło 5 osób, a w październiku - 15. Policjanci patrolują ulice i sprawdzają wszystkie miejsca, w których mogą przebywać bezdomni. Dodatkowo kontaktują się z ośrodkami pomocy społecznej i informują o osobach, które z racji swojego wieku, samotności, niezaradności, bądź złej sytuacji materialnej wymagają szczególnej troski.