Poinformował o tym w piątek rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Według ustaleń śledczych do zdarzenia doszło, kiedy dzieci przewożone były ze szkoły do domu. Pod koniec czerwca tego roku patrol policji został poinformowany przez jednego z przechodniów, że widział on, jak kierowca samochodu, którym przewożone są osoby niepełnosprawne, zatrzymał pojazd i uderzył w głowę chłopca siedzącego na tylnym fotelu. Uderzenie było tak mocne, że dziecko przewróciło się na sąsiednie siedzenie. Gdy kierowca zauważył, że jest obserwowany, zaprzestał bicia. Po interwencji policji niepełnosprawny 9-latek został przekazany pod opiekę matki. Pozostałe dzieci podróżujące tym samochodem również odebrali rodzice. Podejrzany nie przyznał˙się˙do zarzutu. Został˙odsunięty od pracy związanej z transportem osób niepełnosprawnych.