Sprawa dotyczyła środków do produkcji płynu do dializ. Oskarżeni mają także zapłacić grzywny: Janusz F. - 4 tys. zł, a Maria T. 10 tys. zł. Sąd uniewinnił lekarza od zarzutu stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia pacjentów, a Marię T. od zarzutu wytwarzania substancji do dializ bez koncesji. Oskarżeni od początku nie przyznawali się do winy. Wyrok nie jest prawomocny. Sprawa wyszła na jaw w sierpniu 2004 roku, kiedy łódzka policja zatrzymała Janusza F., ówczesnego ordynatora oddziału dializ szpitala im. Kopernika w Łodzi. Według ustaleń śledztwa, mężczyzna wraz ze swoją znajomą Marią T. mieli oszukać szpital, wprowadzając go w błąd w sprawie jakości środków do produkcji płynu do dializ. Przystępując do przetargu Maria T. oświadczała, że są to atestowane odczynniki najwyższej jakości. W rzeczywistości - zdaniem śledczych - atestów nie miały i były konfekcjonowane w niewłaściwych warunkach sanitarnych. Para miała współpracować ze sobą od 1998 roku do czerwca 2003 r. Jak ustalono, firma Marii T. nie miała koncesji i zezwolenia na wytwarzanie środków leczniczych i wprowadzanie ich do obrotu. Według prokuratury, oboje oskarżeni doprowadzili w ten sposób szpital do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości; w ciągu pięciu lat szpital kupił od firmy Marii T. środki do dializ za 1,3 mln zł. Badania próbek zabezpieczonych przez prokuraturę przeprowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w Warszawie wykazały, że jedna z substancji stosowana przy tworzeniu płynu dializacyjnego nie spełniała norm i nie nadawała się do stosowania w lecznictwie. Prokuratura oskarżyła oboje o oszustwo, a lekarza także o narażenie zdrowia dializowanych pacjentów. Po ujawnieniu sprawy dyrekcja szpitala zapewniała, że nie ma i nie było żadnego zagrożenia zdrowia i życia pacjentów dializowanych w placówce. Janusz F. wyjaśniał przed sądem, że nigdy nie wprowadzał w błąd szpitala, co do jakości kupowanych od Marii T. komponentów do produkcji koncentratu płynu dializacyjnego. Jego zdaniem wytwarzany płyn był poddawany dwukrotnemu badaniu. Dopiero po sprawdzeniu jego składu był podawany pacjentom. Według niego, płyn był dobrej jakości, a świadczyć o tym może fakt, że w ośrodku, którym kierował, "przeżycie pacjentów" było większe niż średnia krajowa. Sąd skazując Janusza F. na trzy miesiące i Marię T. na osiem miesięcy pozbawienia wolności - oboje w zawieszeniu na dwa lata - zmienił kwalifikację prawną zarzucanych czynów na tzw. oszustwo kapitałowe, które dotyczy przetargu publicznego. Uniewinnił lekarza od zarzutu stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia pacjentów, a Marię T. od zarzutu wytwarzania substancji do dializ bez koncesji. Sąd uznał, że środki do produkcji płynu nie były lekami ani materiałami medycznymi i nie podlegały Prawu farmaceutycznemu. Sąd nie znalazł też dowodów na to, że płyn dializacyjny mógł zaszkodzić pacjentom.