O sprawie było głośno w kwietniu tego roku. Początkowo to klienci przynosili podobizny prezesa banku, później właściciel sam skopiował 200 wizerunków Balcerowicza i rozdawał chętnym. Po publikacjach prasowych sprawą zainteresowała się policja. 38-letni mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Właścicielowi strzelnicy grozi do 2 lat więzienia. Prezes NBP podlega szczególnej ochronie jako konstytucyjny organ państwa.