"Łódzka drogówka oraz policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego rozpoczynają testy kamer nasobnych. Wcześniej urządzenia sprawdzali funkcjonariusze w garnizonie stołecznym, dolnośląskim i podlaskim. Z ich wniosków wynika, że jest on bardzo przydatny, szczególnie w sytuacjach spornych, kiedy jest słowo przeciwko słowu" - powiedziała w poniedziałek rzecznik prasowa Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi, st. asp. Marzanna Boratyńska podczas prezentacji sprzętu. Dodała, że funkcjonariusze będą nagrywali zdarzenia podczas interwencji na łódzkich ulicach, a więc w miejscach publicznych. Nagrania mają być dowodem w razie spornych sytuacji dotyczących pracy policjantów, a także służyć jako dowód na zniewagę czy napaść na funkcjonariusza. Daje to większą transparentność działań policji i zwiększa bezpieczeństwo mundurowych. Nagrają obraz i dźwięk "Kamery będą używane w codziennej pracy policjantów. Każde z urządzeń przypisane jest do konkretnego funkcjonariusza i każda jego interwencja zostanie nagrana. Standardowo zapis będzie przechowywany przez 30 dni, a w przypadku dowodu w sprawie sądowej - przez rok" - tłumaczyła st. asp. Boratyńska. Kamery nagrywają obraz i dźwięk. Wyposażone są w promiennik podczerwieni, który umożliwia zapis obrazu w warunkach zmniejszonej widoczności. W trybie ciągłym mogą pracować do 10 godzin. Do łódzkiej policji trafiły 293 kamery, z czego 178 będzie wykorzystywanych przez funkcjonariuszy Wydział Ruchu Drogowego, a pozostałe przez Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego. Koszt zakupu wraz z systemem to 1,7 mln zł.