Ten wiceprzewodniczący sejmiku województwa łódzkiego i b. sekretarz premiera Jerzego Buzka uzyskał rekordowe poparcie w ostatnich latach w okręgu łódzkim - głosowało na niego ponad 164 tys. osób. Na wtorkowej konferencji prasowej Kwiatkowski podziękował wszystkim łodzianom, którzy wzięli udział w wyborach. Nie ukrywał, że "niezwykle mile" zaskoczyła go skala poparcia. - Tak dobry wynik wyborczy traktuję jako ogromny kredyt zaufania i ogromną odpowiedzialność, o której będę przez cały czas swojej pracy senackiej pamiętać - powiedział Kwiatkowski. Prawdopodobnie będzie on jednym z najmłodszych senatorów, ale - jak przyznał - jest już przyzwyczajony do tego, że często w różnych gremiach jest jednym z najmłodszych. Przypomniał, że w wieku 26 lat został sekretarzem premiera Jerzego Buzka, a trzy lata wcześniej był radnym w Zgierzu. Kwiatkowski jest przekonany, że minął już najgorszy czas dla Łodzi. "Mam pewność, że nie będzie już premiera, który będzie mówił jedno w samej Łodzi, a rząd będzie robił co innego np. w sprawie trasy S8. Jestem przekonany, że rząd który powoła PO wraz z, mam nadzieję, koalicjantem PSL, wyróżni się tym, że jak coś będzie obiecywać, to będzie to realizować" - dodał. Zapewnił, że nie zapomni o zobowiązaniach złożonych podczas kampanii. "Będę walczył o to, żeby żaden oddział szpitala MSWiA oraz Centrum Zdrowia Matki Polki nie został zlikwidowany. Konieczna jest jak najszybsza decyzja o ostatecznej lokalizacji drogi ekspresowej S8 w wariancie łódzkim oraz budowa autostrady A2 w kierunku Warszawy najszybciej, jak to możliwe i utrzymanie jej jak najdłużej w systemie dróg bezpłatnych" - powiedział. Dodał, że będzie robił wszystko, żeby jak najwięcej pieniędzy trafiło na inwestycje dla Łodzi akademickiej. Kwiatkowski zapowiedział, że mandat radnego sejmiku będzie chciał złożyć w ostatnim momencie, tuż przed inauguracyjną sesją Senatu, bowiem chce jeszcze wziąć udział w posiedzeniach, na których sejmik będzie decydował m.in. o przekazaniu środków dla instytucji kultury i służby zdrowia w Łodzi. Kwiatkowski to jeden z pięciu radnych wojewódzkich PO, którzy zdobyli mandaty parlamentarne: dwóch - senatorskie i trzech - poselskie. Mandaty poselskie zdobyli także dwaj wicemarszałkowie województwa z PSL, a także radna startująca z ramienia LiD oraz radny PiS, który został senatorem. - Zgodnie z ustawą, po złożeniu mandatu na ich miejsce wchodzą kolejne osoby z list startujące w wyborach samorządowych - przypomniał Kwiatkowski. Drugim senatorem z Łodzi został także kandydat PO, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Maciej Grubski, na którego głosowało prawie 147 tys. osób.