- Nie widziałem się jeszcze z chłopakami ze Skry, więc nie wiem, na jakiej pozycji mam grać. Rozmowy na ten temat będą w niedzielę - powiedział Janowicz. W jego domu siatkówka była zawsze obecna, bo wyczynowo uprawiali ją rodzice - Anna (z domu Szalbot) i Jerzy Janowicz senior. Oboje w niedzielę będą wspierali syna z trybun częstochowskiej hali, w której odbędzie się mecz PGE Skry z reprezentacją Polski. Mama tenisisty ma jednak pewne obawy przed tym spotkaniem. - Nigdy wcześniej nie grał w siatkówkę, więc nie wiem, jak to będzie wyglądało. Pewne jest jednak to, że pod względem wzrostu nie będzie ustępował innym uczestnikom tego pojedynku - powiedziała Anna Janowicz. Niedzielny mecz to efekt współpracy, jaką UNICEF nawiązała w tym roku z bełchatowskim klubem. Współpracy, z której bardzo zadowoleni są m.in. zawodnicy PGE Skry. - Jestem wielkim fanem FC Barcelony, która od dawna wspiera działania UNICEF. Teraz mogę być dumny z tego, że nasz klub wspiera tę samą organizację. Przede wszystkim jestem jednak ojcem i dlatego jestem gotowy zrobić wszystko co możliwe, aby pomóc dzieciom żyjącym w ubóstwie - powiedział przed niedzielnym meczem środkowy PGE Skry Daniel Pliński.