Słuchaczy było tak dużo, że ledwo się mieścili nawet w przedsionku, o samej sali nie mówiąc. Część z nich musiała stać, bo zabrakło krzeseł i ław.Ci, którzy przybyli na koncert, nie żałowali, bo był wspaniały. Koderki siłą swych głosów zadziwiły na najnowszej płycie z kolędami, a w barokowej na żywo pokazały, że potrafią zaśpiewać tak, że śpiew ten w niej rozbrzmiał pełnią barw i nawet przez moment nie zginął. Koderki zaśpiewały program złożony z kolęd, których możemy posłuchać na wspomnianej płycie. Są to głównie utwory śpiewane gwarą łowicką i pochodzące z naszego regionu. W czasie koncertu dyrektor ŁOK Maciej Malangiewicz zapowiedział, że wyczerpany już nakład tej płyty niebawem zostanie uzupełniony. W drugiej części koncertu wystąpiła Łowicka Orkiestra Kameralna. Tym razem towarzyszyło jej dwoje solistów: Ewa Smerecka i Piotr Wojciechowski, którzy zaśpiewali solo i w duecie. Występ kameralnej porwał słuchaczy, choć był odmienny od tego, co zaproponowały wcześniej Koderki. Łowiccy muzycy zagrali m.in. Taniec z Szablami Arama Chaczaturiana czy Walc Kwiatów Piotra Czajkowskiego. Po raz pierwszy też orkiestra wystąpiła wzmocniona perkusją, na której zagrał gościnnie Janusz Jabłoński. Orkiestra w sierpniu tego roku będzie obchodzić jubileusz 10-lecia istnienia.