Jak poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, w sierpniu tego roku policja w Łodzi otrzymała informacje od swoich olsztyńskich kolegów, że jeden z mieszkańców powiatu zgierskiego wytwarza broń i nią handluje. Przez kilka tygodni łódzcy funkcjonariusze weryfikowali te informacje. Ustalili, że w październiku na jednej ze stacji paliw w Kutnie ma dojść do transakcji sprzedaży broni i amunicji. Zorganizowano zasadzkę. Jak informuje policja, na teren w pobliżu stacji paliw podjechała mazda 626 na kujawsko-pomorskich tablicach rejestracyjnych. Po chwili dojechało audi A4 na zgierskich numerach. W chwili transakcji do akcji wkroczyli policjanci. Zatrzymano 40-letniego kupca oraz 59-letniego handlarza bronią i jego pasażerkę. Na siedzeniu audi znaleziono m.in. lufę, tłumik, kolbę z mechanizmem spustowym, zamkiem oraz nagwintowaną tuleję czyli kompletne elementy składowe stanowiące całość karabinka. W mieszkaniu handlarza znaleziono kilkanaście luf oraz innych elementów broni. Ustalono, że 59-latek wykonał broń na zamówienie 40-letniego myśliwego z gminy Baruchowo w powiecie kujawsko-pomorskim. W ramach rozliczenia miał otrzymać amunicję. W domu kupca policja odnalazła karabinek snajperski z tłumikiem oraz około 300 sztuk nielegalnie posiadanej amunicji. Podejrzani, którzy do tej pory nie byli notowani przez policję, zostali oddani pod dozór policyjny. Sprawa jest rozwojowa.