- Uważam, że te trzy kluby posiadają zawodników na najwyższym poziomie i to wsparcie w formie stypendiów jest jak najbardziej uzasadnione. Jeśli chodzi o inne kluby, mam tutaj wiele wątpliwości i wsparcie dla tych klubów jest potrzebne i konieczne, ale nie wiem, czy w formie stypendiów za osiągnięcia na bardzo niskim poziomie - wyjaśniał reporterowi Strefy FM prezydent Krzysztof Chojniak. Z takiego podziału środków niezadowolony jest prezes Concordii Dariusz Dzwonnik, który ma nadzieję, że nie jest to ostateczna decyzja. - Wiceprezydent Andrzej Kacperek i pani kierownik Aldona Przybylska w grudniu ub. roku obiecali stypendia działaczom Concordii. W przypadku ich braku nasz klub nie przystąpi do rozgrywek III ligi. W ubiegłym roku zawodnicy najstarszego piotrkowskiego klubu otrzymali 240 tysięcy złotych - mówi Dzwonnik. - Scenariusze mogą być różne, na razie czekamy na decyzję w sprawie dotacji, jakie możemy otrzymać z UM - podkreśla tymczasem Marek Krawczyk, prezes UMKS Piotrcovia. - Nie jesteśmy szczęśliwi z powodu braku stypendiów. Jeśli chcemy awansować do II ligi, to chcemy mieć jakiś system motywacyjny. Wysokie stypendia dostają zawodnicy zawodowi, którzy nie są wychowankami z naszego miasta. Poza AKS-em to na palcach jednej ręki można znaleźć w pozostałych dwóch klubach sportowców, którzy nimi są - dodaje. Szczypiorniści i szczypiornistki otrzymają po 2 tysiące złotych, a zapaśnicy od 400 do 2000. Ogółem w I półroczu 2011 na stypendia przeznaczono 420 tysięcy złotych. W 2010 roku była to kwota o 195 tysięcy wyższa. aw, kabud